poniedziałek, 29 grudnia 2014
El pez leon. Rybi intruz, który może zniszczyć karaibską rafę koralową
Jedna może zniszczyć w 5 zaledwie tygodni 80-90% podwodnego życia na swoim terenie. Żywi się praktycznie wszystkim i składa 30 tysięcy jaj co 4 dni. Nie ma naturalnych wrogów. Do tego jest jadowita. Pochodzi z Azji i naturalnie nigdy tutaj nie występowała. Prawdopodobnie do morza trafiła z rozbitych akwariów na Florydzie w czasie huraganu Andrew w 1992 roku. W ciągu ostatnich lat stała się niepodzielnym władcą wód Zatoki Meksykańskiej oraz Morza Karaibskiego.
sobota, 20 grudnia 2014
Ptasie tańce dla Maryi. Święto Niepokalanego Poczęcia NMP w Ciudad Vieja
Organizują się sami. Sąsiedzi, bracia, siostry, kuzyni, znajomi. Każda grupa wystawia przedstawienie na ulicy. Przyjść może każdy. My przebraliśmy się głównie za ptaki - opowiadają nam - Nazwaliśmy to "Na farmie u dziadka". Na sąsiedniej ulicy mają taniec diabłów, a dalej jeleni. Praktycznie każda ulica w Ciudad Vieja wystawia jakieś przedstawienie. Wszystko wokół i z okazji Święta Niepokalanego Poczęcia NMP.
środa, 17 grudnia 2014
Chichicastenango. Wielki bazar, płonące byki i pijani Hiszpanie
Chichicastenango, miasto w Gwatemali, zwane jest w skrócie "chichi", co oznacza w latynoamerykańskim hiszpańskim nic innego niż... cycuszek. Jednakże chyba tylko nam to miejsce kojarzy się z kobiecymi krągłościami, w Gwatemali skojarzenia z Chichicastenango są zupełnie inne. To tu na przykład odnaleziono Popol Vuh - świętą księgę ludu Kicze. Głównym skojarzeniem z miasteczkiem jest jednak Chichi Market, wielki targ, który odbywa się tutaj w każdy czwartek i w każda niedzielę. Od rana do godziny 15:00-16:00.
niedziela, 7 grudnia 2014
Andrzejki po gwatemalsku. Fiesta patronal w San Andres Xecul
Św. Andrzej to patron zakochanych i podróżników. To także patron wioski San Andres Xecul w Gwatemali. To tam znajduje się słynny kościół z okładki przewodnika Lonely Planet. Nasza wędrówka szlakiem festiwali i fiest ludowych zaprowadziła nas tym razem poza Meksyk. No bo jeśli są Andrzejki, to przecież najlepiej spędzić je w San Andres!
Fiesta patronal to procesja, dwie sceny, cztery królowe oraz feria kolorów. A także całe tyrady podśmiechujek w naszym kierunku. Nie pamiętam, kiedy ostatnio mój kolor włosów wzbudzał takie emocje. Nie odkryłam jeszcze do końca, czym jest gwatemalskie poczucie humoru, ale z pewnością jest ogromne i jednym z lepszych dowcipów jest tutaj... Ola z Polski.
wtorek, 2 grudnia 2014
Mercado de artesaña w San Cristobal de las Casas. Najlepsze miejsce na pamiątki z Meksyku
Będziesz mieszkać w San Cristobal? Nie bierz ze sobą żadnych ciuchów. Jak na ciebie patrzę, to od stóp do głów odnajdziesz się na tamtejszym targu z artesañą - powiedział mi mój znajomy Elvis przed moim pierwszym wyjazdem do Meksyku. Z tym od stóp do głów, to trochę przesadził - ale rzeczywiście mercado jest zarówno ucztą dla oczu, jak i dla portfela. To ewidentnie najlepsze miejsce na kupienie pamiątek z Meksyku. Ze względu na wybór, ale przede wszystkim ze względu na ceny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)